Gaweł Maliszewski
Zgromadzone do tej pory pieniądze, topnieją w oczach. Rekordowo wysoka inflacja, pożera je i nie zapowiada się, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Może być tylko gorzej. Najazd Rosji na Ukrainę i napływająca fala uchodźców może przyczynić się do jeszcze większego wzrostu inflacji i cen nieruchomości oraz podwyższenia stawek najmu. Wyjaśnijmy krok po kroku, dlaczego właśnie teraz, warto odwrócić sytuację na swoją korzyść i zainwestować w apartament. Kolejna taka szansa, może się nie powtórzyć.
Nie od dziś wiadomo, że lubimy, kiedy nasze pieniądze są bezpieczne. Dlatego jeszcze kilka lat temu tak chętnie trzymaliśmy pieniądze na lokatach oszczędnościowych. Ten czas już minął. Realia gospodarcze, w jakich przyszło nam teraz żyć, nie zagwarantują nam zysków na żadnej lokacie. Co więcej, takie lokaty przyniosą nam realną stratę, w wyniku spadku wartości pieniądza w czasie.
W 2022 roku spodziewamy się rekordowej – już dwucyfrowej inflacji. W praktyce oznacza to utratę części majątków milionów Polaków. Można się przed nią obronić, sięgając po inne niż depozyty, metody inwestycyjne. Jedni wybierają ryzykowną grę na giełdzie, inni bezpieczne obligacje indeksowane inflacją. Żadne z tych rozwiązań, nie daje gwarancji pewnego i bezpiecznego zysku, tak jak jest to w przypadku inwestycji w nieruchomości.
Nieruchomości to pewny zysk
W czasie rekordowo niskich stóp procentowych wiele mówiło się opłacalności inwestowania właśnie w nieruchomości. Oczywiście, nie ma lepszej okazji do zakupów na kredyt, kiedy stopy procentowe są na niskim poziomie. Niestety, 8 marca zgodnie z oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej zadecydowała o kolejnej, szóstej już od października podwyżce stóp procentowych, tym razem o 75 pb. W efekcie stopa referencyjna NBP osiągnęła już poziom 3,5 proc., najwyższy od 2013 roku. A w perspektywie jeszcze kolejne podwyżki stóp.
Ci, którzy dzisiaj płacą o wiele wyższe raty kredytów, wcale nie są na straconej pozycji. Trudno się temu dziwić skoro już od dłuższego czasu comiesięczne publikacje GUS-u mówią o inflacji wielokrotnie przekraczającej prognozowany poziom. Na trzymaniu pieniędzy realnie się traci. Trzeba wykorzystać fakt, że wartość nieruchomości nieustannie rośnie. Wniosek jest jeden. Nadal opłaca się inwestować w ten sektor, a perspektywa w ostatnim czasie zmieniła się na jeszcze korzystniejszą. Dlaczego?
Sytuacja na Ukrainie a polski deficyt
Trudno rozmawiać o przybywających do naszego kraju osobach w kontekście ekonomicznym, bo za każdą z tych osób kryje się ludzka tragedia. Mimo wszystko trzeba powiedzieć wprost, że napływająca fala uchodźców jest tak duża, że nie obędzie się bez wpływu na polską gospodarkę, w tym rynek nieruchomości. Jak informuje Straż Graniczna, od 24 lutego do 8 marca z Ukrainy do Polski przyjechało 1,2 mln osób. Według ONZ liczba uciekających przed wojną wkrótce jeszcze się zwiększy i sięgnie nawet czterech milionów osób. Tym osobom, trzeba zapewnić dach nad głową. Część z nich będzie zainteresowana wynajmem, część zakupem nieruchomości – o ile konflikt zbrojny będzie trwał długo.
Dzieje się to w czasie ogromnego deficytu mieszkań. Według szacunków Ministerstwa Rozwoju w Polsce brakuje 0,65 mln mieszkań, wg. UN Global Compact – 2 miliony mieszkań. Natomiast dane analityków banku Pekao wskazują na deficyt na poziomie 4 mln mieszkań. Z danych Eurostatu wynika, że na 1000 osób przypada w Polsce 391 mieszkań, natomiast średnia europejska wynosi 489. Przyjazd obywateli Ukrainy tylko pogłębi deficyt, czego nieuniknioną konsekwencją będzie dalszy i bardziej dynamiczny wzrost cen nieruchomości i stawek najmu. Dwucyfrowe wzrosty cen nieruchomości nie będą nikogo dziwić. Dlatego osoby, które mają gotówkę, powinny jak najszybciej wykorzystać ten moment. Zastanowić mogą się jedynie Ci, którzy podczas zakupu nieruchomości będą posiłkować się kredytem – te będą jeszcze drożeć.
Rynek hoteli wraca do normy
Rynek nieruchomości to jednak nie tylko mieszkania, ale również lokale użytkowe, lokale usługowe, grunty, czy aparthotele, w które można inwestować, kupując nawet pojedynczy apartament w całym obiekcie zarządzanym przez operatora hotelowego. Jakimi zyskami kuszą nieruchomości inwestycyjne w tym segmencie? W projektach oferowanych przez Grupę Five Seasons można liczyć na rentowność w okolicach 7,5% wartości nieruchomości w skali roku – w przypadku wyboru apartamentu w modelu stałego czynszu. Jest też model podziału zakładający zmienny poziom czynszu zależny od obłożenia hotelu, taki model zazwyczaj osiąga rentowność od 5 do 12% w skali roku. Podział w porównaniu do modelu stałego czynszu umożliwia nieograniczony pobyt właścicielski inwestorowi. Wyższe stopy zwrotu wynikają z wyższego poziomu ryzyka tego typu inwestycji.
Gotowy produkt inwestycyjny
Apartamenty inwestycyjne można określić jako gotowy produkt inwestycyjny. Nie wymagają od inwestora żadnego zaangażowania, bowiem lokal jest wykończony pod klucz, wszelkie koszty remontów i wymiany wyposażenia w trakcie trwania umowy najmu pozostają w gestii operatora oraz ma gotowy plan, związany z zarządzaniem i spodziewanymi zyskami. Inwestor dokładnie wie, na co się decyduje, i jakich zysków w przyszłości może się spodziewać. To właśnie przewaga nad zakupem nieruchomości np. w centrum dużego miasta w celu wynajmu, kiedy trudno przewidzieć ile będzie wynosił okres pustostanu. To proste rozwiązanie, nawet dla kogoś, kto nie ma doświadczenia w pomnażaniu środków. Jeśli sytuacja się zmieni – apartament zawsze można sprzedać z zyskiem, co jest kolejnym argumentem za tego typu sposobem długoterminowych bezpiecznych inwestycji.